grzeg |
Patrycjusz |

|
|
Dołączył: 13 Lut 2006 |
Posty: 239 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Boruc i tak przynajmniej jedną pewną bramkę uratował, jak przytomnie wybiegł na przedpole i wyłapał. Boruc nie był taki zły.
Nie wiem w czym problem z naszą piłką. Może za duża presja, bo wszyscy od razu myśleli, że jesteśmy Brazylią i wygraną mamy jak w banku. Ale takie Porto ma mieszkańców mniej niż Katowice, i dwie drużyny, które całkiem możliwe, że też pokonałyby naszą narodową reprezentację.
Zabrakło chyba pomyślunku i za to winię Janasa i cały obecny zarząd PZPN. Po co w ogóle 4 lata temu wywalili Engela. To był dobry trener, tylko chciał dać pograć chłopakom, którzy tamten mundial wywalczyli. Engel miał pomysł i nasi grali "na tak". Po Korei wszyscy winili Engela, że nie jesteśmy Brazylią. Nie jesteśmy i koniec. Boniek okazał się nieporozumieniem, a dostał fuchę, bo pił wódkę z Listkiewiczem. Janas został trenerem, bo nie godzili się na warunki Kasperczaka. Może trzeba zatrudnić dobrego psychiatrę, nie tylko trenera. I to nie tylko dla piłkarzy, ale i dla pana Listkiewicza. A może zarząd PZPN to sprawa nie dla lekarza, a prokuratora. Co do trenera, jak poprzednio, mam nadzieję, że będzie nim Henryk Kasperczak.
Sorki, jeśli kogoś zdenerwowałem tą wypowiedzią, ale sam jestem wściekły, bo myślałem, że jesteśmy w stanie wyjść z grupy. |
|