Tifosi |
Barbarzyńca |
|
|
Dołączył: 28 Lis 2005 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Tychy |
|
|
|
|
|
|
ja szczególnie wspominam cwiczenia z języka (też z panią B.), która zaczynała od opowiadania, jakie wspaniałe prezenty kupiły jej poprzednie grupy, po czym jak przyszła nasza kolej, to usłyszeliśmy, że kwiatki chyba jakieś zmarznięte z przeceny, bo zaraz padły, a czekoladki to chyba jakieś stare...
inne wrażenia były na KPC z panią sędzią: czwartek wieczór, zaraz potem prawo pracy, a tu groźby: "jak mi nie odpowiecie, to was nie wypuszczę" i długie minuty ciszy w oczekiwaniu na odpowiedź |
|