Docent |
Kwestor |
|
|
Dołączył: 09 Gru 2005 |
Posty: 294 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Birobidżan |
|
|
|
|
|
|
Mnie z kolei najbardziej martwi to,że nasze władze jak długo mówią o tzw. dywersyfikacji źródeł energii dla Polski, tak długo nic w tym kierunku się nie dzieje. Wprawdzie rząd Jerzego Buzka nakreślł (może inaczej - wpadł na) pomysł dostaw z Norwegii (Kongeriket Norge-nazwa własna), ale wszystko spełzło na hasłach i koncepcjach. Każda "nowa ekipa" mówi szumnie o potrzebie ugruntowania bezpieczeństwa energetycznego RP, a faktycznie sami politycy i decydenci nie rozumieją, o co tak naprawdę chodzi w tym haśle, które nie może pozostać li tylko hasłem. W związku z tym proponuję zorganizować krótki kurs ekonomii dla początkujących, choć i prawo gospodarcze publiczne by tu się przydało. Trzeba też pamiętać, że Rosja (Rassijsskajja Fiederacyjja-nazwa własna, choć nie w cyrylicy) jest w stanie dla realizacji celów politycznych ponieść nawet dotkliwe straty w gospodarce i innych dziedzinach życia społecznego. Dla Moskwy więc nawet mniejsze wpływy do budżetu w imię osiągnięcia choćby najmniejszego, ledwie zauważalnego "zwycięstwa" na "froncie" politycznym, są wkalkulowane w koszta bytu "mocarstwowego" Wielkiej Miszki.
Późno, bo późno, ale też się wypowiedziałem! |
|