grzeg |
Patrycjusz |

|
|
Dołączył: 13 Lut 2006 |
Posty: 239 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Myślę, że każdy prezydent USA, obojętnie z której partii, i tak będzie uwikłany w sprawy Izraela. Trudno nawet zdecydowanie powiedzieć, że to wyłącznie sprawa zagraniczna, bo Amerykańscy Żydzi też są nią zainteresowani.
Silny mediator generalnie się przydaje. Dobrze, żeby potrafił zachować dystans, jak Clinton. Jeśli wyraźnie opowie się za jedną ze stron, jak G.W. Bush, to lepiej by tej mediacji wogóle nie było. |
|