grzeg |
Patrycjusz |
|
|
Dołączył: 13 Lut 2006 |
Posty: 239 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiejszy teatr telewizji. Majstersztyk. Mój ulubiony dramat Shakespeare'a. Władza, ambicja, pycha i pozoranctwo władzy. Te tematy u Willa narastają w kolejnych sztukach, by wybuchnąć w trzech dramatach, Henryk V, J. Cezar (tu Szekspir wyszedł poza własne podwórko i mógł ostro walić wprost, co myśli), zaraz potem Hamlet, książe Danii.
Inscenizacja świetna. Kiedy pokazali Casiusa, Brutusa, a z drugiej strony Antoniusza i Oktawiana jakby w programie Forum, gdzie gadają przed kamerami, przed bitwą, to kojarzy mi się z naszym podwórkiem.
Platforma, PiS, LPR, Samoobrona, SLD, nasza scena polityczna to teatr, teatr tanich wzruszeń, obrażania się na wszystkich i na wszystko, nieczystych chwytów. To wszystko jedno wielkie pozoranctwo, mistyfikacja, będą wybory czy nie. Z góry wiadomo, ale trzeba zachować pozory, by dobrze wypaśćprzed ciemnym ludkiem.
To wszystko jakoś niesamowicie potaniało. Dziś polityka to teatrzyk dla czytelników "Faktu," czy "Wróżki," widzów "M jak miłość" czy "Plebani." Dokładnie ten sam poziom. Teatrzyk dla umysłowo upośledzonych. A przez maski przebijają gęby, ambitne gęby w moherze i równie ambitne gęby w aksamicie. Może to dwie strony barykady, a może to też pozory, by spolaryzować elektorat i odsunąć inne partie. Nie pamiętam, żeby wcześniej polityka była tak tania.
To wszystko śmieszne, małe, i myślę, że większość tych ludzi w ogóle nie ma poglądów, mają tylko ambicję.
Szekspir pokazał w Juliuszu Cezarze, czym jest władza, ambicja, zakłamanie, populizm. I wszystkie elementy widzę w naszej piaskownicy, i tylko trupów nie ma, bo wszystko na naszą prowincjonalną skalę. Tylko piórka w d... |
|